Ilość wyświetleń:
01 maja 2016

TRADYCJA CZY PORTFEL

 

W Polsce maj to miesiąc Pierwszych Komunii Świętych.  Kilka słów refleksji na ten temat.  Refleksji,  może zbyt osobistych,  ale trudno.  Tak właśnie postrzegam rolę przyjaciela,  który co tydzień pisze te małe myśli.

Pierwsza Komunia to wielkie święto dla wierzących rodzin i dzień w naszej ojczyźnie.  Wiele rodzin zdaje sobie sprawę z tego jak ważny to sakrament.  Ale też nie są w stanie oprzeć się presji otoczenia.  Dominująca większość ma inne nastawienie do religii,  a do wiary w szczególności.  Dziś pierwsza komunia święta to przede wszystkim wielka rodzinna biesiada połączona z dawaniem prezentów.  Z tegorocznych rankingów wynika,  że najbardziej popularnym prezentem w tym roku będzie smartwatch  czyli inteligentny zegarek będący połączeniem elektronicznego czasomierza i smartfona.  Na liście komunijnych prezentów znalazły się też quady,  skutery,  elektryczne hulajnogi,  aparaty fotograficzne i drony,  czyli zdalnie sterowane bezzałogowe statki latające i filmujące otoczenie.  W zależności od wyposażenia można je kupić za kilkaset albo kilka tysięcy złotych.  I choć wielu duchownych,  pedagogów,  katechetów świeckich i socjologów zachęca do tego by z wydatkami komunijnymi nie szaleć,  a prezenty kupować mądrze,  to gdy przyjdzie do czego,  ludzie tracą rozum;  urządzają przyjęcia niczym wesela,  kupują drogie prezenty,  często zadłużając się na  tę okazję u rodziny,  w bankach, czy też w firmach pożyczkowych.  Po to,  żeby nikt nie  posądził ich o biedę,  albo co gorsze o skąpstwo.

Co ciekawe z punktu widzenia duszpastersko- socjologiczno- psychologicznej analizy jest to,  że nawet jeżeli ktoś zaplanuje to wydarzenie jakim jest pierwsza komunia święta,  koncentrując się na wymiarze religijnym,  to napotka na inne oczekiwania otoczenia,  bo trzeba wziąć pod uwagę,  co krewni powiedzą,  jak dziecko zniesie to,  że ten wyjątkowy dzień spędza inaczej niż inne dzieci i ich rodziny?  Jak już wyżej wspomniałem mniej zamożni Polacy decydują się nawet na wzięcie kredytu,  by zorganizować pierwszokomunijne przyjęcie.  Znamienne jest  również to,  że kiedy przyjęcie komunijne się kończy,  to wiele dzieci nie przychodzi już nawet na nabożeństwa majowe i msze w tak zwanym białym tygodniu.  

Ponadto na co dzień rodzice przestają się przykładać do wychowania religijnego dziecka.  Spychają je na szkołę. Obserwuję to zjawisko w aglomeracji miejskiej.  W dużych miastach,  w szkołach lekcje religii rozpoczynają się od nauki podstawowych modlitw,  kiedyś (jak ja)  dzieci znały je z domu.  Kapłani i katechetki starają się jak najlepiej przygotować dzieci do pełnego uczestnictwa we Mszy świętej,  ale mają słabe wsparcie ze strony rodziny.  Można zauważyć swoisty analfabetyzm religijny rodziców.  Po pierwsze,  nie znają prawd wiary,  po drugie,  nie starają się według nich żyć.

Proszę zauważyć,  że dla wielu rodzin Pierwsza Komunia Święta jest ostatnim  takim wielkim spotkaniem rodzinnym,  który gromadzi wszystkich.  Szkoda,  że dominuje w nim tylko symbolika przyjęcia i prezentów czyli konsumpcji,  a już nie jest nim samo przeżycie religijne.  Później często jest tak,  że nie ma ślubu kościelnego,  ani cywilnego. Proszę zwrócić uwagę,  że obecnie do Bierzmowania przystępuje stosunkowo mała grupa młodych ludzi spośród tych,  którzy byli u Pierwszej Komunii Świętej.  Przed 10 - 15 laty było inaczej,  gdyż część młodzieży uważała,  że warto być bierzmowanym,  aby później zawrzeć ślub kościelny.

Wytłumaczenie takiego podejścia do pierwszej komunii jest związane,  według mojej skromnej oceny od religii.  Nie kieruję się już w swoim życiu codziennym wiarą.  Zostałem „zaczarowany” utopią konsumpcji.  Trzeba wrócić do tego,  aby dziecko,  a przede wszystkim rodzice zrozumieli,  że trzeba uciec od tej diabelskiej optyki konsumizmu i wrócić do istoty:  przyjmujemy Chrystusa Eucharystycznego,  który ma być najważniejszy w życiu dziecka i rodziny.

Wasz Przyjaciel

 

Małe Myśli na niedzielę 01.05.2016

Parafia Chrystusa Króla

w Goczałkowie

ul. Strzegomska 17A, 58-150 Goczałków

Warto przeczytać